Tiny Machinery

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Kiedy pojawiły się na świecie moi dwaj chłopcy zacząłem im rysować żeby mieć moment spokoju. Siadali mi na kolanach przy stole i rysowaliśmy traktorki, koparki, betoniarki albo stateczki. Potem pomyślałem, że sporo tego nam umyka bo było rysowane na przypadkowych kartkach. Któregoś wieczoru jak (w końcu ;)) poszli spać zacząłem im rysować na dużej kartce 50x70cm zbiór traktorów, potem koparki, potem kombajny a potem kolejne maszyny. Tak powstał zestaw który później pokolorowałem już na komputerze i stąd się wzięło TinyMachinery.

Jak powstała nazwa firmy Tiny Machinery? Co było inspiracją?

Tiny Machinery to po prostu malutkie maszyny. Szukałem nazwy która będzie łatwo obejmować wszystkie moje rysunki i będzie jednocześnie "dzieciowa". Inspiracją do samego projektu była oczywiście koparka. Symbol marzeń każdego małego (bywa że i dużego) chłopca, który nigdy nie przejdzie bez zainteresowania obok pracującej wielkiej maszyny kopiącej w ziemi. 

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Wspomniane wcześniej plansze z pojazdami najpierw po prostu wisiały sobie w naszym salonie. Kiedyś powiedziałem o tych rysunkach znajomemu i powiedział - trochę z rozpędu - że można to drukować i sprzedawać. Najtrudniejsze było stworzenie dobrej jakości. Druk czy plakat to pewna całość - nie tylko fajny obrazek ale papier, rodzaj druku, kolory, opakowanie. To trochę trwało - ale efekt...znakomity!

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Radości są dwie. Pierwsza - nieco pewnie banalna - to świadomość, że daje się radość dzieciakom, a ich bliskim ciekawą i niebanalną możliwość zrobienia prezentu. Widziałem to po moich dzieciach na początku jak siadały rano przed kolejnym drukiem i razem oglądały, wybierały dla nich najważniejszy i najfajniejszy pojazd. Wielkość tych plansz przy jednoczesnej ilości szczegółów bardzo angażuje. Druga radość to satysfakcja z tego że samodzielnie stworzyło się produkt który dociera do klientów w Polsce i na całym świecie. Mimo że już sporo przesyłek zapakowałem to ciągle "kręci" opakowywanie, dodawanie małych słodkich gratisów, naklejek, czasem dodatkowych druków. Ta realność produktu i realność radości którą daje jest bardzo przyjemna i potrzebna w dzisiejszym mocno digitalowym świecie.

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Zielono-żółte Traktory. To była zresztą pierwsza duża plansza którą narysowałem moim dzieciom i niezmniennie cieszy się zainteresowaniem klientów. Także koparki, straż pożarna (wiadomo) oraz zestawy mniejszych koparek. 

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Cała ilustracja powstaje zawsze jako odręczny rysunek. A więc papier, ołówek, cienkopisy, markery. Potem jest skanowana i drukowana. Drukiem zajmuje się profesjonalna drukarnia, nie robię żadnych wydruków na domowej drukarce. Jakość jest najważniejsza.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Inspiracją są dla mnie nieustannie moje własne dzieci. To dzięki nim powstają kolejne plansze, kolejne ilustracje. Zdarza się że dostaję od nich szkice z których potem powstają gotowe rysunki.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Najlepiej sprawdzają się jako dekoracja pokoi dziecięcych, przedszkoli, salonów, domów. Seria statków z pewnością będzie piękną ozdobą każdego wnętrza w stylu skandynawskim, hygge, minimalnym albo marynistycznym.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Na ogół nie. Ale zdarza się że zamiast napisu dodaję imię dziecka dla której jest ta praca. Zdarzają się też prośby o indywidualne rozmiary druków. 

Najbardziej nietypowe zamówienie u Tiny Machinery?

Nie wiem czy to nietypowe, ale najbardziej wzruszające na pewno to zamówienia dla dzieci na które rodzice czekają - które dopiero się narodzą. Ciekawym zadaniem było też narysowanie deski snowboardowej. Myślałem, że to niemożliwie i się nie da ale tu proszę. Okazało się, że to możliwe - narysowałem osiem ilustracji z których potem złożyłem projekt takiej deski. W takiej realizacji największa nagrodą jest to że taka deska w ogóle powstała po prostu dzięki cienkopisom i markerom.

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu...

Wspomniałem już o takim projekcie w pytaniu wcześniej. To deska snowboardowa - nie sądziłem że to możliwe a jednak się udało.

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

To pytanie na które na pewno moi klienci odpowiedzieliby precyzyjniej. Mam nadzieję, że zwracają i doceniają jakość, szybkość wysyłek i radość dzieci już po powieszeniu druków na ścianie.

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

Ciszy. Trudne przy dwójce łobuzów ale wtedy się najlepiej pracuje.